Minęła już prawie połowa naszego pobytu w Irlandii. Tym razem praktyki mają miejsce w Galway. Osiemdziesięciotysięcznym mieście na zachodnim wybrzeżu Irlandii. Miejscu pełnym zarówno zabytków, ulicznych grajków i tłumów turystów jak i z mnóstwem nowoczesnych firm, gdzie przyszło nam odbywać praktyki.
Po przyjeździe zostaliśmy powitani przez Ciarę Loughlin oraz Suzi and Antony'ego Ryan – prowadzących miejscowy oddział Your International Training. Każdy otrzymał pakiet „stażysty" zawierający m.in. karte uprawniającą do korzystania z komunikacji miejskiej, karnet do centrum sportu, plan miasta oraz zestaw adresów i telefonów (rodzina goszcząca, pracodawca, pracownik YIT).
W pierwszy dzień zostaliśmy rozwiezieni i przedstawieni w naszych miejscach pracy.
Informatycy m.in. znaleźli zatrudnienie w małych start-upach jak Web Healer czy Happi Digital. Firmach tworzonych przez młodych ludzi ale już i doświadczonych ludzi, którzy rozwijają projekty (tutaj dotyczące marketingu w sieci oraz prowadzenie usług online dotyczących medycyny naturalnej), które następnie po osiągnięciu określonego zasięgu i potencjału są sprzedawane większym graczom.
Mechanicy CNC pracują w kilku prężnych firmach przemysłu maszynowego jak i biomedycznego. Szczególnie warta opisu jest tu firma Zimmer Biomed (z centralą w Japonii) zajmująca się produkcją implantów kolan, barków, biodra itp. Wykonywane one są ze specjalnych stopów metali, w technologii podobnej jak części maszyn lecz z zastosowaniem obrabiarek zapewniających większą precyzję wykonania przy zachowanym reżimie sanitarnym. Praca bardziej przypomina więc zajęcie zegarmistrza niż operatora wielkiej maszyny skrawającej.
Elektryk pracuje w firmie James Cunningham Electricial –rodzinnym przedsiębiorstwie, gdzie ma szansę przekonać się jak wygląda praca małego zespołu, który codziennie wykonuje inne zlecenia naprawy czy wymiany instalacji, jej montaż i konserwacja. Wszystko to w małej grupie rdzennych Irlandczyków – co pozwala równie podszlifować znajomość języka angielskiego.
Mechanicy samochodowi znaleźli zatrudnienie w małych lecz nowoczesnych warsztatach samochodowych, gdzie mogą zaprezentować pełnię swoich umiejętności zawodowych. Praca nie odbiega od tej w polskim warsztacie, co jedynie ich zadziwia to kompletna beztroska tutejszych kierowców, którzy nienależycie dbają o swoje pojazdy.
Jako, że praca to nie jedyny cel wyjazdu na praktykę, ubiegłą sobota była również okazją do zapoznania się z Galway i okolicami. Najpierw spotkaliśmy się z Mrs Doyle, naszą nauczycielką języka angielskiego, która w trakcie zapoznała nas ze specyfiką irlandzkiego akcentu oraz słownictwem/zwrotami które powinniśmy stosować w miejscu pracy, a następnie odbyliśmy spacer po mieście, odwiedzając m.in. miejscowe muzeum, katedrę jak i nadmorskie bulwary z plażą.
W kolejny weekend – czas na Klify Moher!!!